środa, 23 listopada 2011

Tabi Bonney- The Summer Years


Tabi Bonney był już prezentowany na naszym blogu z czego do dziś jest bardzo dumny. Od czasu darmowego "Postcard From Abroad" zdążył jednak wydać już 2 pełnoprawne płyty i  ostatnio żalił się, że jak dotąd wciąż nie napisaliśmy o żadnej z nich. Sorry Tabi już nadrabiamy zaległości.  Ze wstydem muszę przyznać, że krążka „Fresh” jak do tej pory nie przesłuchałem a nawet nie miałem pojęcia, że istnieje więc dziś będzie o wydanym nie tak dawno „The Summer Years”. Płytka ta jest w większości wyprodukowana przez Ski Beatza co dla kumatych stanowi wystarczającą rekomendacje. Tytuł dobrze oddaje jej klimat mamy tu lekko popowe brzmienia, wyluzowane flow Bonneya i przyjemne śpiewane refreny- ciekawostka jeden z nich wykonuje Itadi Bonney ojciec Tabiego. W tekstach też nie należy się doszukiwać krytyki światowego systemu finansowego czy nowego marionetkowego rządu dyktatora Tuska mamy za to szampana na piersiach top modelek, supersamochody i ogólną gloryfikacje swojego stylu. Po okładce trzeba stwierdzić, że jest zaiste co gloryfikować. Generalnie krążka bardzo przyjemnie słucha się od początku do końca. Jeśli miałbym coś wyróżnić to singlowe „Parachute” i „Winners Parade” głównie za niby minimalistyczny a jednak bardzo energetyczny bit i świetny hook niejakiej Nicole Wray. Co do „Parachute” to klip do tego numeru prawie kwalifikuje się do K.z.M.P.G.i.O.W. Plecaczek i serduszko z klocków Lego, ach to niemal poziom Andre3k jeśli chodzi o styl playa. „The Summer Years” natomiast uzyskuje znak jakości Dope&Snacks.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz