czwartek, 22 września 2011

Hydrozagadka

AS w akcji
Z dniem dzisiejszym inauguruje na blogu nowy cykl- filmy do palenia. Będą tu filmy niekoniecznie najwyższych lotów rzekłbym, że nie nawet średnich. Koncentrujemy się na niedorzecznych produkcjach z pogranicza strefy mroku. Na pierwszy ogień film, który prawie wysłał mnie do szpitala psychiatrycznego „Hydrozagadka”.
Mówią, ze marihuana powoduje paranoje i schizofrenie cóż w połączeniu z Hydrozagadką z pewnością. Już same „napisy” początkowe mogą wprowadzić w obłęd. Właściwie to nie napisze dlaczego pozostawiam to do własnego sprawdzenia a co. Nie przesadzę jednak twierdząc, ze czegoś takiego nie widziałem nigdy wcześniej. Co do filmu to jest to produkcja polska z lat bodajże 70. Fabuła koncentruje się nad problemem braku wody podczas upalnego warszawskiego lata. Zagadkę może rozwikłać tylko jeden człowiek AS, który to okazuje się polskim Batmanem a właściwie to Supermanem, w sumie to jest lepszy niż obaj razem wzięci. Fabuła z resztą jest nieważna bo ten film jest zbiorem absurdalnych scen, które wymyślał chyba ktoś na kwasie. Razem z Franklinem zastanawialiśmy się dlaczego podczas kręcenia nikt nie rzucił „Chwile, chwile ale co my właściwie robimy?”. Dlatego nie chce też zdradzać za dużo ponieważ element zaskoczenia jest tu istotny. Polecam seans w stanie kiedy ledwo można się zorientować gdzie się właściwie jest, pamiętajcie jednak, że Dope&Snacks nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek uszczerbki psychiczne spowodowane czymkolwiek np. oglądaniem AS-a skaczącego z dachu. Na koniec wspomnę, tylko, ze po dokonaniu rzetelnego redaktorskiego sprawdzenia opinii o „Hydrozagadce” przeżyłem szok niemal równy 2 minucie „napisów” początkowych tego dzieła. Wiele osób bowiem uważa tą produkcje za klasyk i stawia na równi lub wyżej od „Rejsu”. W sumie to nawet coś w tym jest haha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz